Po co

Zastanawiałem się ostatnio po co na świecie twórcy i po co ja też dłubię coś ciągle?
Przypomniała mi się pewna książka pana Uspieńskiego "Fragmenty nieznanego nauczania" czy coś w ten deseń. Nie ważne w sumie o czym. Kontrowersyjny pogląd na świat momentami. Jednak kilka zdań od kilkunastu lat drąży meandry mojego umysłu. Fragment gdzie Nauczyciel Gurdżijew mówi o pożywieniu: Najmniej subtelnym pożywieniem jest jedzenie, potem oddech i najbardziej wysublimowanym są wrażenia. W moim rozumieniu wrażenia które inspirują i wspierają są dość ważną karmą dla nas samych. Może to być spacer, wycieczka w góry, słuchanie szumu fal, wiatru czy deszczu. Wrażenia budujące nas i wspierające możemy też czerpać ze sztuki wizualnej, muzyki, słowa i innych kreacji twórczych. Jeśli jest to coś co pozytywnie na nas wpływa karmimy się tym jak jedzeniem czy oddechem. O i tyle przemyśleń. Dla mnie warte to zastanowienia. 
Ps: Ostatnio też miałem taką myśl :))), że w abstrakcji najprościej zawrzeć przekaz energii. Sama w sobie może byś po prostu odczuwana i jeśli nam z tym dobrze to nas karmi ten stan.
To miłych wrażeń i smacznego :)







Komentarze

Prześlij komentarz