Wieś mnie raczy na różne sposoby.
Dwa dni temu okazało się, że nie dość wykopać studnię ale i pompę trzeba zmienić.
O prysznicu znowu trza zapomnieć.
Umęczony i zatroskany poszedłem na dział a tam takie cuda.
Świat mi mówi - Się nie martw się
Będzie dobrze :)
Następnego popołudnia woda w końcu w domu.
Piję pierwszą kawę z nowej studni, siedząc u progu a tu taki widok!!!
Komentarze
Prześlij komentarz